Żyjecie w przekonaniu, że strzygi, wąpierze, topielcy i południce istnieją tylko w ludowych podaniach? To błąd! Te potępione dusze snują się po ziemi, uprzykrzając ludziom życie i czyhając na dogodny moment, by ich skrzywdzić. Jest jednak ktoś, kto może stanąć w obronie niewinnych i bezbronnych, zapewniając ochronę przed słowiańskimi demonami - Okrutnik, człowiek obdarzony przez bogów wielką odwagą,...
Okrucieństwo polega na umyślnym i rozmyślnym sprawianiu cierpienia istocie żywej, czującej. Okrucieństwo jest dla okrutnika rozkoszą najobrzydliwszą, jaka się da wyobrazić, a to dlatego, że rozkosz ta jest w istocie swej podłością; pastwić się bowiem możemy tylko nad istotą słabszą, bezbronną - lew w klatce na łasce jest u dziecka. Nie dość tego, w okrucieństwie mamy najbardziej odrażającą formę podłości....
Jeśli chcesz przeżyć, masz być mi posłuszna
Młoda kobieta zostaje porwana i trafia w ręce naprawdę niebezpiecznego człowieka. Dragon, bo tak mówią do niego podwładni, oficjalnie jest szefem firmy deweloperskiej, jednak jego przeszłość skrywa mnóstwo tajemnic. Są one tak mroczne, jak mroczne pozostaje jego niewzruszone serce. Mężczyzna początkowo chce się pozbyć problemu, jednak z czasem zmienia zdanie....
Henryk II i jego ambitni synowie - Henryk Młody Król, Ryszard Lwie Serce, Godfryd Plantagenet i Jan bez Ziemi - zapisali się w historii jako ludzie gwałtowni i bezwzględni, byłoby jednak błędem kreślenie ich portretu w uproszczony sposób, jako okrutników, ponieważ łączyli zawziętość i wojenne męstwo z talentem administracyjnym, często graniczącym z geniuszem.
Historia niespokojnych królów jest tragiczną...
Autor, zwany „prorokiem z Wilna” przewidział, że w wyniku rewolucji bolszewickiej stary świat zostanie zniszczony, że ulegnie zagładzie nie tylko porządek polityczny ale cała cywilizacja, że tradycyjna moralność zostanie zrujnowana. Upatrywał w tym działania sił demonicznych przygotowujących miejsce dla antychrysta, który ma się pojawić w czasach ostatecznych. Dał temu wyraz w swoich dwu...
Z krawatem jednak pomylił się. Było to o cały rok później, nie październik 39 a październik 40 roku. Wówczas to zaprzestał noszenia krawatów. Na sugestie, tak to oględnie można nazwać, niejakiego Boczkowskiego. Kim był ów Boczkowski? I jaki był jego wpływ na życie Jassmonta? Otóż pan Mateusz, może Marian, nie, jednak Mateusz Boczkowski, sama poczciwość, dał zatrudnienie Jassmontowi w swoim tartaczku...