„Nowa pani zjechała. Słyszałam, że królem każą ją nazywać”
Kiedy na mocy przywileju koszyckiego królem Polski zostaje kobieta – Jadwiga Andegaweńska, to na męża władczyni poszukiwany jest ktoś, kto zabezpieczy sojusz z Litwą. Wybór pada na pogańskiego księcia Jogajłę.
W cieniu burzliwych zmian dynastycznych, sporów z Krzyżakami oraz niezliczonych problemów państwowych żyje Elżbieta Pilecka. Za młodu dotkliwie upokorzona, próbuje odnaleźć w sobie siłę, by stawić czoła wyzwaniom rzucanym jej przez los. W czasach, gdy potępia się kobiecą zaradność i niezależność, przedsiębiorcza Elżbieta – jak wcześniej jej matka – staje się „wiedźmą” w oczach obywateli. Sojusz i wsparcie niespodziewanie odnajduje w samym królu, Władysławie Jagielle. Czy uda jej się przezwyciężyć wszystkie przeciwności, odnaleźć upragnioną miłość i zaznać szczęśliwego życia?
„Inni w kryształach odbijają światło. I ja bym chciała. Ale to heretyckie. Tylko nie wierzę, że Bóg byłby przeciwny. Przecie tyle dobra uczynić można! Przecie Bóg to światło! Jakże to złe może być!? – Spojrzała na brata chrzestnego z rozpaczą w szarych oczach. On patrzył inaczej. Podziw gorzał w czarnych źrenicach, a może coś jeszcze. Zdało jej się, iż wszelkie spojrzenie to światło odbije, że zwierciadeł mu nie trzeba… Zamilkła i poczuła, jak płoną jej policzki.”